To już rok, jak uczęszczamy do naszego klubu Ladies Gym. I jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwe i zarazem dumne, że mamy coraz więcej chęci do ćwiczeń. Poznałyśmy się w klubie na naszych ulubionych zajęciach, gdzie płynie „krew, pot i łzy”, czyli tabacie. Jak wiecie, atmosfera na wszystkich zajęciach jest wspaniała, bo oprócz ćwiczeń jest czas na uśmiech i „pogaduszki”. Tak na marginesie – często słyszymy od Aneczki: „gadułki, przestańcie!”. Oczywiście krótkie ploteczki nie przeszkadzają nam w zajęciach, ćwiczymy z wielkim zaangażowaniem, ochotą i wciąż pracujemy nad prawidłową techniką ćwiczeń.

Bardzo ważne w naszej relacji jest stała wzajemna motywacja do częstych treningów. Ostatnio pod wpływem trenerki MAGDY podjęłyśmy wyzwanie.
Uczestniczyłyśmy w Biegu Ursynowa. To był nasz pierwszy bieg na 5 km, który nas po prostu „wkręcił”. Na tym nie poprzestałyśmy. Dwa lub trzy razy w tygodniu (czasami po zajęciach w Ladies) umawiamy się i biegamy 5-cio kilometrową naszą ulubioną trasą wokół SGGW. Czasami dołączają do nas jeszcze inne Klubowiczki. Kolejnym wspólnym celem jest bieg „THE COLOR RUN 2016” i bieg „Samsunga”. W osiągnięciu lepszych czasówek pomoże nam na pewno trenerka Magda. Mamy nadzieję, że na tych biegach grupa Ladies będzie dużo większa. To jest naprawdę duża frajda.

Na razie przed nami „trudny” czas urlopowy. Mamy nadzieje, że się za bardzo nie rozleniwimy i nie stracimy chęci do zajęć w Ladies Gym i naszych treningów w terenie. Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy się wzajemnie wspierały i motywowały do pracy nad naszą formą fizyczną. Pod tym względem zawsze możemy na siebie liczyć.

Pozdrawiamy wszystkie Ladies
Kamila i Magda!!!