Nigdy nie należałam do żadnego klubu, no może niezupełnie jest to prawdą, ale jeśli nawet byłam członkiem jakichś gremiów, to były to tylko nic nie znaczące epizody. Teraz, po raz pierwszy jestem i czuję się Klubowiczką.

LadiesGym to klub, który mnie wessał i uzależnił. Zostałam „złowiona” w metrze, przyszłam na próbny trening trochę
zaciekawiona, ale bez zbytniego entuzjazmu, ot zobaczę… No i zobaczyłam coś, co mnie przyciągnęło i trzyma już pięć lat. W Klubie nie ma może tzw. wypasów, które można znaleźć w innych tego typu placówkach, ale jest niezwykle przyjazna, luźna atmosfera, która gromadzi grupę przemiłych, otwartych kobiet. Kobiet, którym się chce: pracować nad sobą i zawierać nowe znajomości. Ta atmosfera to zasługa przede wszystkim przemiłych, profesjonalnych Trenerek, którym
teraz jako wyróżniona chciałabym serdecznie podziękować za ich zaangażowanie, uśmiech i otwartość na drugiego człowieka.

Acha, i jeszcze jedno. Nie stałam się może kandydatką na mis fitness ?, ale moje ciało inaczej się układa, zyskało i na wyglądzie i na sprawności. I o to mi chodziło! Dziękuję i do zobaczenia w Klubie.

Serdecznie Was pozdrawiam,
Magda.