Mam na imię Dorota. W życiu głównie siedzę – przed komputerem, w metrze, nad książką… Tak czy inaczej ruchu niewiele. Dorobiłam się wielu fałdek tu i ówdzie, czułam się coraz mniej sprawna, ciężka i nieatrakcyjna. W czerwcu ubiegłego roku kliknęłam w necie ofertę darmowego treningu. Przyszłam do LadiesGym bez wielkiej nadziei, a raczej przekonana, że tak jak wiele wcześniejszych prób powrotu do formy, ta również zakończy się porażką. Na początku nie było łatwo. Miałam problem z wykonaniem wielu ćwiczeń, a po treningu byłam wykończona. Czułam jednak wsparcie Trenerek, ich życzliwość, akceptację i serdeczny uśmiech. Przetrwałam trudny początek i stopniowo, z tygodnia na tydzień ćwiczenia okazały się przyjemniejsze. Treningi stały się moim nawykiem. Dzięki systematycznym konsultacjom dowiedziałam się, jakie popełniałam błędy, choć wcześniej wydawało mi się, że o odchudzaniu wiem prawie wszystko. Po pół roku BMI z wartości początkowej 34 spadło do 29 i nie jest to moje ostatnie słowo 🙂 . Najważniejsze, że czuję się młodsza, sprawniejsza, zdrowsza, szczęśliwsza. W Klubie spotykam pełne energii Kobiety, miło być wśród nich, bo zarażają optymizmem. LadiesGym to po prostu moje miejsce!