Jestem w LadiesGym od początku, czyli już 5 lat. Co mi dał klub? Poczucie, że dużo jeszcze mogę, potwierdzenie, że nadal jestem młoda i pełna zapału, i że chce mi się nieustannie doskonalić ciało, mimo groźnych kontuzji narciarskich. A i życie towarzyskie damskiego klubu – w życie codzienne – wprowadza sporo miłych chwil, wrażeń i ciekawych obserwacji. Do dzieła więc Panie i Panienki – próbujcie, doskonalcie się i korzystajcie z uroków życia wspierając się miłymi chwilami! – Małgosia.